Do HR zgłaszają się osoby, które naprawdę chcą zrobić coś dla drugiego człowieka: wywiad ze współautorką badań Joanną Urbańską
Joanna Urbańska, pełna kreatywnych pomysłów i energii, wiodąca polska ekspertka w branży rekrutacji, której osiągnięcia zostały wyróżnione nagrodą Polish Businesswomen Awards jako liderki w rekrutacji i coachingu biznesowym. Joanna jest również partnerką i ekspertką firmy CleverStaff w Polsce.
Wspólnie z Joanną, CleverStaff, ukraińska firma IT, która od ponad roku oferuje dla polskiego biznesu swój unikalny produkt – profesjonalne oprogramowanie do automatyzacji rekrutacji, zainicjowała prowadzenie badania «Zdrowie mentalne pracowników w branży Human Resources 2024».
Zapytaliśmy Joannę o jej doświadczenie wypalenia zawodowego, drogę do sukcesu w karierze i sposoby zachowania zdrowia mentalnego polskich rekruterów.
Historia rozwoju Joanny w branży HR: „Moją misją jest szerzenie najwyższych standardów rekrutacji.”
- Joanno, proszę opowiedz trochę o sobie, jak i o tym, czym się zajmujesz.
Pomagam osiągnąć sukces zawodowy w obszarze HR. Spędziłam w tej branży 10 lat, przechodząc przez wiele wyzwań, które mogły mnie zniechęcić, złamać, pokonać. Jednak wytrwałam i dzisiaj dzielę się tymi doświadczeniami, pomagając osobom z podobnymi marzeniami do moich, aby zrealizowały się zawodowo.
Dużo pracowałam, żeby stać się lepszym specjalistą, a pozyskane wiedza i umiejętności pozwoliły mi na założenie własnej firmy edukacyjno-szkoleniowej. Prowadzę stronę dla rekruterów, a w minionym roku wydałam również swoją książkę, którą zatytułowałam „Rekrutuj Zawodowo”. Jestem bardzo zadowolona z wyników, jakie osiągnęłam i chcę pomagać także innym ekspertom z branży HR w realizacji zawodowych marzeń.
- Jakie były Twoje pierwsze kroki w branży Human Resource? Dlaczego akurat ta branża?
Wybrałam studia psychologiczne, ponieważ bardzo chciałam pomagać ludziom. Otwierano wtedy tylko dwie specjalizacje, a ponieważ w toku praktyk wiedziałam już, że nie chcę zostać psychologiem klinicznym, pozostała mi specjalizacja z psychologii pracy i organizacji. Tak dowiedziałam się, czym jest HR w firmie i jakie fascynujące rzeczy można robić, zajmując się właśnie tym obszarem. Marzyłam, że po studiach dostanę pracę zawodzie. Niestety, same studia nie wystarczyły.
Wysyłałam dziesiątki CV, ale bez rezultatu. Wszędzie było wymagane doświadczenie. Nie dość, że nie miałam go w HR, to podczas całych studiów pracowałam w sprzedaży i zakupach, aby zarobić na utrzymanie. Wtedy załamałam się. Pamiętam, jak lamentowałam nad swoim losem, że nic już w życiu nie osiągnę. Bałam się, że do końca życia będę zarabiać najniższą krajową i będę zależna od mojego męża.
To właśnie on pomógł mi przez to przejść. Wspierał mnie, podsuwał rozwiązania i jedno z nich okazało się kluczem do sukcesu. Nie mogłam rzucić etatu dla bezpłatnego stażu. Potrzebowałam firmy, która zgodzi się mnie „zatrudnić” na 2-3 godziny tygodniowo. Po kilku rozmowach, które kosztowały mnie dużo nerwów, udało się. Przychodziłam na praktyki raz w tygodniu popołudniami do firmy, w której pracował mój mąż.
Wpisałam to doświadczenie w CV i kilka dni później zadzwonił telefon od rekrutera. W ten sposób dostałam pierwszą pracę w obszarze HR. Byłam przeszczęśliwa, ale nie trwało to długo. Szybko okazało się, że rzeczywistość w firmie wygląda zupełnie inaczej, niż przedstawiano to na studiach. Nie zostałam dobrze wdrożona ani nie miałam odpowiedniegoprzeszkolenia, więc ze wszystkim musiałam radzić sobie sama. Wiem, że w wielu firmach dzieje się tak do dziś. Osoby, które są bardziej wrażliwe, po prostu nie wytrzymują tego napięcia i marnują swój talent. Dlatego odeszłam z etatu i podjęłam ryzyko prowadzenia własnej firmy.
- Opowiedz o swojej firmie. Co wyróżnia Twoją firmę na rynku? Jakie są jej wartości oraz filozofia?
Moją misją jest szerzenie najwyższych standardów rekrutacji. Frustruje mnie, kiedy na konferencjach słyszę o najlepszych praktykach w firmach, a później zauważam, że w rzeczywistości na rynku niewiele firm faktycznie te praktyki stosuje. Chcę, aby w rekrutacji liczył się nie tylko biznes, choć to też jest bardzo ważne, ale także kandydat, a przede wszystkim rekruter.
Uważam, że rekruter pełni kluczową rolę w budowaniu zespołów, tymczasem jest to stanowisko zwykle niedoceniane przez organizacje i na to się nie godzę. Moja firma, moja marka ma za zadanie uświadamiać i edukować, jak ważna jest to rola, jak istotne są standardy rekrutacji i jak ważne jest zatrudnianie właściwych ludzi.
Co mnie wyróżnia? Moi klienci mówią, że charyzma, osobowość i pasja do tego, co robię. I to jest prawda. Dzięki intencji, która stoi za moim działaniem, mam dużo energii do tego, aby uczyć i dzielić się swoim doświadczeniem. Osoby, które ukończyły moje kursy, mówią, że to kompleksowa wiedza podana w przystępny sposób z mnóstwem przykładów, narzędzi i ćwiczeń. Tym moim wyróżnikiem jest właśnie jakość.
- Joanno, jesteś współautorką badania „Zdrowie mentalne pracowników w branży HR 2024”. Dlaczego to badanie jest dla Ciebie ważne? Co skłoniło Cię, by zostać jego współautorką?
Tak jak wcześniej wspomniałam, uważam, że rola rekruterów nie jest doceniana w organizacjach. Nie przykłada się wagi do szkoleń, wdrożeń, a czasem nawet do szacunku dla osób zajmujących się rekrutacją. Pamiętam jak mi samej było ciężko. Szybko nabawiłam się syndromu poniedziałku. W każdą niedzielę stresowałam się pójściem do pracy, płakałam jak małe dziecko, że nie chcę już chodzić do firmy. Wszystko dlatego, że byłam zdana sama na siebie, a nie miałam potrzebnej wiedzy i narzędzi. W tej pracy łatwo popaść w negatywne stany emocjonalne, brak wiary w siebie, nabawić się przewlekłego stresu lub nawet depresji. W najlepszym przypadku osoby odchodzą od tego zawodu, rezygnują, a przecież nie o to chodzi. Zależy mi, aby każdy, kto próbuje, miał szansę sprawdzić się w tym zawodzie. By nie poddawał się, a zwyciężał. Wiem, że jest to jednak duży problem w tej branży i właśnie dlatego zdecydowałam się zostać współautorką badania. Z CleverStaff połączyły nas te same wartości – troska o rekruterów.
Wyzwania dla zdrowia mentalnego w branży HR: „Biznes oczekuje od nas profesjonalizmu, ale skąd mamy się tego nauczyć?”
- Jakie są główne przyczyny powstawania problemów psychicznych w branży HR?
Według mnie, jest to właśnie zderzenie się z rzeczywistością, na którą wiele osób jest nieprzygotowanych. Mnogość kontaktów, oczekiwania, presja czasu, a do tego jeszcze brak wiedzy na temat tego, jak rozmawiać z kandydatami i HR managerami, jak prowadzić rozmowy i całe procesy. Biznes oczekuje od nas profesjonalizmu i bycia ekspertem od pierwszego dnia pracy, ale skąd my mamy się tego nauczyć? To jest duże wyzwanie na początku.
- Często problemy ze zdrowiem mentalnym są odkładane na później lub kompletnie ignorowane. Jakie są tego konsekwencje w sferze pracy?
W najlepszym przypadku osoba odchodzi, rezygnuje, poddaje się i szuka innej pracy. Organizacja traci być może wielki talent, perełkę, a na pewno zmotywowanego na początku pracownika. Mam takie doświadczenie, że z reguły do HR zgłaszają się osoby, które naprawdę chcą zrobić coś dla drugiego człowieka, są gotowe poświęcać swój prywatny czas, aby doszkalać się, rozwijać, pomagać. I to wszystko pracodawca traci.
Jednak są też osoby, które z różnych względów tkwią w takiej niekomfortowej sytuacji. Nie mają alternatywy lub mają w sobie ogromny strach przed zmianą, który ich hamuje. Lepsze to, co znane, choć trudne, niż to, co nieznane. Wtedy najczęściej dochodzi właśnie do wypalenia zawodowego, wahań nastrojów, czasem nawet depresji. Nie muszę mówić, jak wpływa to na jakość i wydajność pracy takiej osoby. Trzeba jeszcze zauważyć, że taki nastrój często wpływa na cały zespół, na inne działy w firmie itp. Pracownicy wypisują negatywne komentarze o pracodawcy, odchodzą. Właśnie w ten sposób tworzy się nadmierna rotacja, z którą trudno sobie poradzić.
O ironio, zadanie zmniejszenia rotacji otrzymuje zdemotywowany rekruter, który kłamie podczas rekrutacji, zachwalając firmę, choć w głębi siebie w ogóle się z tym nie zgadza. To dalej ma swoje konsekwencje, ale to już chyba wszyscy wiemy…
Strategie wsparcia zdrowia psychicznego dla specjalistów HR: „Spójrzmy na rekruterów, jak na handlowców.”
- Czy doświadczyłaś kiedykolwiek w swojej karierze wypalenia zawodowego? Jeżeli tak, proszę podziel się swoją historią, co do tego doprowadziło i w jaki sposób poradziłaś sobie z tym problemem?
Miałam na pewno trudne momenty w tej pracy, ale nigdy nie doświadczyłam wypalenia. Myślę, że to dlatego, że cechuje mnie silna osobowość. Choć w przeszłości reagowałam bardzo emocjonalnie, nauczyłam się traktować takie momenty jako sygnał dla mnie o tym, że czas zadbać o siebie. Nie każdy jednak ma w sobie tyle motywacji wewnętrznej i samozaparcia, ale to nie oznacza, że nie jest dobry w tym, co robi.
- Jakich rad udzielasz studentom, rekruterom w kontekście dbania o swoje zdrowie psychiczne w warunkach wysokiego napięcia emocjonalnego i stresu?
Pierwsza rzecz to intencja, cel, motywacja, które stoją za tym kierunkiem rozwoju. Kiedy jesteśmy pchani przypadkowo jak liść przez wiatr, przy pierwszych trudnościach tracimy chęci do robienia tego, co rozpoczęliśmy. Kiedy przychodzą wyzwania i problemy, trudno nam znaleźć siłę, aby stawić im czoła. Dlatego tak ważne jest, aby na początku odpowiedzieć sobie na pytanie: „Dlaczego chcę to robić? Co jest moim wyższym celem?”. To naprawdę pomaga w tych trudnych chwilach. Każdy z nas urodził się tak naprawdę po to, aby służyć innym ludziom. To w tym odnajdujemy swój sens życia. Jeśli go sobie na początku zdefiniujemy, później jest zdecydowanie łatwiej.
Druga rzecz to sposób myślenia o sobie. Kiedy mamy przekonanie, że niewiele znaczymy w tej roli, że nie mamy prawa zabierać głosu, że jesteśmy niewystarczający, to tak samo traktują nas inni ludzie. Dlatego ważne jest, aby pracować nad własnym mentalem, poczuciem własnej wartości, wewnętrznej siły. To da nam moc do tego, aby samodzielnie poszukiwać rozwiązań, rozwijać się i osiągać coraz większe cele zawodowe.
- Jakie rady lub wskazówki masz dla właścicieli firm, agencji rekrutacyjnych oraz kierowników w branży HR, mające na celu zapobieganie wypaleniu zawodowemu u pracowników?
Docenienie roli rekrutera w firmie. Często oczy zarządów, właścicieli firm lub agencji są skierowane na handlowców, bo to oni przynoszą do firmy bezpośredni zysk. O te osoby w firmie zwykle dba się naprawdę bardzo dobrze. Jednak firmę tworzą jej wszyscy pracownicy i aby funkcjonowała świetnie, każdy jej element musi działać bez zarzutu. Spójrzmy na rekruterów, jak na handlowców, którzy sprzedają miejsce pracy w naszej firmie dla najlepszych talentów. Jeśli pozwolimy sobie na taką perspektywę, reszta powinna już pójść intuicyjne i w dobrym kierunku.
Badanie zdrowia mentalnego pracowników polskiej branży HR nadal trwa, a udział w nim może wziąć każdy zainteresowany polski rekruter, sourcer, HR manager, jak i inny specjalista, którego działalność zawodowa jest związana z procesem rekrutacji. Zachęcamy do podzielenia się swoją opinią i zapoznania się z końcowymi efektami badania, które będą opublikowane w marcu 2024 roku.
Stwórzmy wspólnie lepszą przyszłość branży rekrutacyjnej!